Współczesny internet rządzi się wieloma bardzo specyficznymi prawami. Przede wszystkim to medium bardzo kolorowe, toczące stałą bitwę o przyciągnięcie jak największej uwagi przeglądającego je użytkownika. Każdy z nas miał kiedyś w życiu sytuację, że chciał sobie obejrzeć jeden krótki film na YouTube, a skończyło się na wielogodzinnym maratonie z produkcjami ulubionych twórców.
Tak to wszystko działa i każdy człowiek w pewnym stopniu jest w stanie się uzależnić od przeglądania wszystkich tych stron regularnie i w gruncie rzeczy bez żadnej sensownej potrzeby. Najbardziej bolesny jest chyba brak świadomości towarzyszący przeglądaniu internetu – w pewnym momencie po prostu łapiemy się na tym, że czytamy o czymś, o czym jeszcze pięć minut temu w ogóle nie myśleliśmy.
Struktura internetu bardzo sprzyja zbaczaniu z obranej ścieżki i dodatkowego narażania się na bodźce, mniej lub bardziej szkodliwe, ale na pewno zabijające czas, który moglibyśmy poświęcić na coś innego. Należy zatem dążyć do bycia maksymalnie świadomym użytkownikiem i szukać możliwości ograniczenia swoich słabości.
Jeśli już decydujemy się na to, że przeglądaniu internetu przez nas przydałby się jakiś rygor i odgórnie narzucone zasady, to od razu przychodzi nam na myśl, żeby kilka stron zablokować. Nie wiemy za bardzo jak to zrobić, wszystko wydaje się takie skomplikowane, więc poprzestajemy na postanowieniu, że po prostu od dzisiaj przestajemy je tak często odwiedzać. Takie postanowienia rzadko kiedy skutkują – odwiedzanie pewnych witryn to przyzwyczajenie i, koniec końców, zazwyczaj i tak na nich z powrotem wylądujemy.
Z tego powodu należy wiedzieć, że istnieje prosta i sensowna odpowiedź na to, jak blokować strony internetowe. Posłużę się tutaj przykładem bezwzględnie najpopularniejszej przeglądarki do internetu, ale odpowiedniki zastosowanych tu rozwiązań można bez problemu znaleźć także w innych aplikacjach, takich jak na przykład Mozilla Firefox czy Opera. Najpopularniejszą przeglądarką internetową na świecie jest bezsprzecznie Google Chrome i nie ma co do tego absolutnie żadnych wątpliwości.
Google jako firma jest o tyle super, że umożliwia dodawanie własnych modyfikacji do czegoś w rodzaju sklepu i, po przejściu autoryzacji, inni użytkownicy mogą korzystać z udostępnionych tam narzędzi. Narzędzia są oczywiście różne – mniej lub bardziej przydatne. Są takie, które dostosowują jasność ekranu do pory dnia, są takie, które umożliwiają dodawanie notatek do stron internetowych, w końcu są takie, które umożliwiają po zaznaczeniu fragmentu tekstu w języku obcym automatyczne jego przetłumaczenie za pomocą profesjonalnego translatora.
Użytkownika zainteresowanego wprowadzeniem dyscypliny do codziennego przeglądania internetu powinna zainteresować aplikacja Blocksite lub wszelkie inne, które umożliwiają blokowanie konkretnych stron internetowych. Działanie takiej aplikacji jest banalnie wręcz proste – wpisujemy adresy stron internetowych i przy próbie dostania się na nie otrzymamy komunikat na cały ekran, że ta strona jest zablokowana i zablokowana jest nie bez powodu, więc to zmotywuje nas do powrotu do zajęć nieco bardziej produktywnych.
Można też tę opcję nieco zmodyfikować – istnieje możliwość zablokowania określonych stron internetowych tylko w stricte wyznaczonych godzinach. Innymi słowy, klasyczne czasopożeracze mogą nam umilać przytulne wieczory, ale nie będą przeszkadzać w codziennej pracy, jeśli odpowiednio skonfigurujemy tę wtyczkę do przeglądarki. To nie koniec opcji – można jeszcze ustawić słowa kluczowe, które, po wykryciu ich w tekstu linku, będą powodowały zablokowanie strony. Bywa to przydatne, jeśli chcemy uniknąć newsów związanych z konkretnym wydarzeniem lub osobą.
Jest też opcja typowo dla rodziców – za pomocą tego typu wtyczki możemy zablokować dostęp do większości indeksowanych stron, które są wyłącznie dla dorosłych i w ten sposób uchronić swoje pociechy przed szkodliwym ich wpływem. Program można w końcu skonfigurować tak, by działał na dwa sposoby – albo będzie wyświetlać komunikat o zablokowaniu, ale nie będzie przeszkadzał w próbie odblokowania w opcjach, albo będzie wyświetlać komunikat o zablokowaniu i przy próbie odblokowania poprosi o wprowadzone wcześniej hasło – to szczególnie skuteczne narzędzie, jeśli chcemy uchronić dzieci przed złymi treściami.
Podsumowując, czas jest zbyt cenny, by przeznaczać go na wielogodzinne maratony ze stronami internetowymi. Nie ma nic złego w oglądaniu memów i śmiesznych filmów, ale łatwo zatracić się w tym i stracić umiar, a strony blokujące strony pomogą nam ten umiar odzyskać.
